Grzech czy piękno pikantny erotyk
Dziś troszke inaczej myslę że nikogo nie uraziłem swoim wierszem;-) jednocześnie chciałem podziekowac wszystkim że mnie czytacie oraz oddajecie głosy na moje wiersze oraz nawet jeden z nich dostał się do styczniowego tomiku dziękuje wam bardzo. Przyjeciele po piórze;-).
Grzech czy piękno pikantny erotyk
Słońce oplata mnie promieniem
Wiatr gra melodie w pajęczynie
Jest najsłodszym moim spełnieniem
Wciąż śniłem o takiej dziewczynie
Włosy jej spływały złocistymi językami
Pływały na wietrze oplotły ramiona
Oczy żarliwym spojrzeniem wołały
Miłości czaru jestem spragniona
Być niedostępną zamysłu odstąpić
Czy tez szaleństwa ma być ta chwilami?
Myśli się kłębią jak mam postąpić
Gdy nagle chłopak ją wabi czarami
Usta całuje spijając nektary
Całym jej ciałem wstrząsały dreszcze
Oddając wdzięków swoich ofiary
Jak zwariowana syknęła jeszcze?
Delikatnie nieśmiało się w niego wtuliła
Szeptała pieść mnie niech świat
zawiruje
Spojrzeniem czarownym wciąż go wabiła
Krzycząc męskości niech twej posmakuje
Coraz bardziej jej sutki twardniały
Głos jej zadrżał wręcz oniemiała
Piersi dotykiem jej mocno jędrniały
Spojrzeniem wodziła jak oszalała
Pieść mnie niech żądza wypłynie
Targana uniesień żaglami
Mój realizm akordem odpłynie
Nakarm mnie miłości darami
Ból okropny, błogi zarazem
Czy chwila będzie spełnieniem?
Wyczekiwanej ekstazy obrazem
Czy to było moim marzeniem?
Grzechem czy pięknem nazwiemy?
Że nasze ciała się połączyły
Lecz jakże szczęśliwi zaśniemy
Oczekiwania się me dopełniły.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.