Grzech miłości
moje piersi
już znaj prawdę o tobie...
twoje silne dłonie
rzeźbią ich kształt
wstydliwym spojrzeniem
obejmując pełnię istnienia
...gorącym oddechem
przywracasz do życia nagie ciało
smakujesz kawałek po kawałku
i zachwycasz się aromatem wspomnień...
zalane winą oczy pytają
dlaczego kochać to grzech...?
autor
nicolle
Dodano: 2006-10-17 22:00:31
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Myślę sobie, że kochać to nie jest grzech, ale
księża lubią posłuchać szept w konfesjonale
I chociaż penitenta to wyznanie boli,
dla nich jest Twoja spowiedź ersatzem pornoli.