Grzech pierworodny
ktoś nazwał to miejsce salą śmiechu
choć nikt nie wiedział dlaczego
między słupkami
do których wiązano skazańców
wyżłobiono rowek
by po egzekucji spływała krew
wysypywane trociny na odchody
oznaczały że sala śmiechu
przyjęła kolejne życie
do osiemnastych urodzin
zabrakło sześciu dni
-----------------------------------
03.09.1928 - 28.08.1946
Inkę zabił strzałem w głowę dowódca
plutonu egzekucyjnego z KBW. Wcześniejsza
egzekucja z udziałem żołnierzy się nie
udała. Żaden nie chciał zabić Inki, choć
strzelali z odległości trzech kroków.

BordoBlues


Komentarze (53)
Lekcja pokory i historii...
Inka... Wstrząsający wiersz... † † †
Pozdrawiam
Paweł
aż się serce zaciska z bólu, bardzo poruszający wiersz
Bolesny, wstrząsający, świetny, potrzebny wiersz.
nie pociesza mnie to ale zawstydza
że sam służbę w wojsku spędziłem obok jednostki KBW w
Olsztynie
Wstrząsający wiersz...
Pozdrawiam niedzielnie Arku:)
Wiersz upamiętniający wydarzenie historyczne, które
wyryło swoimi odciskami ślad, w sercu ludzi - do
dzisiaj.Kpina dla życia!
Pozdrawiam!
Cóż - nazwa "sala śmiechu" do drwina z życia, A Inka -
w pamięci polskiego narodu jest świętą.
Bardzo dobra poezja.
Pozdrawiam Arku :)
Dobry wiersz z wartosciowym dodatkiem,
jestem po stronie prawdy
Wstrząsający wiersz. To był tragiczny czas.
Nie zapomnimy.
Pozdrawiam serdecznie Arku.
Gdzieś też mam wiersz o Niej ...
Straszne ale prawdziwe,trzeba o tym przypominać,zeby
nie było powtórki z tej "sali"pozdrawiam...
Straszne czasy. jednak są miejsca na ziemi, że nic się
nie zmieniło.
Poruszający temat Arku, serdecznie pozdrawiam życząc
udanego dnia i dziękuję za odwiedziny :)