Grzegorz
Brak między nami kontaktu
Zakończone debaty i długie spacery
A jednak odczuwam bliską energię
Idąc chodnikiem lub między sklepami
Słyszę jego oddech za uchem
Gdy się odwracam ani śladu bytu
We śnie się pojawia niczym gość
Zasiada w pamięci z uśmiechem na twarzy
Kiedy samotnie noc spędzam w domu
Czuję że ktoś czeka przed drzwiami
Jednak tylko widać wycieraczkę i kurz na
podłodze
Ja wiem
Ja dobrze wiem że on tu jest
W pewnym sensie bezsensu
Przejeżdżający samochód choć do jego
niepodobny
Tylko z nim mi się kojarzy
Miłosna obsesja zdiagnozowana przez
obserwację
Kim bylam dla niego?
Którym dniem tygodnia?
Którą godziną?
Którym miesiącem w roku?
On jest niezachodzącym słońcem wiecznie
obecnym
Wiem teraz że poparzenia są bolesne
Kolejne kontakty ze światłem choćby z
lampy
Wzbudza lękliwe doznania jesiennych
liści
Klaudia Gasztold
Komentarze (7)
Bardzo dobry wiersz z powiewem smutku. Pozdrawiam
ciepło :)
Erotyk jako wspomnienie po minionym kochaniu i żal...
Ładny, choć smutny. Z nadzieją na powrót?
Pozdrawiam.
Ech ta miłość, miała przynosić radość a czasami więcej
w niej smutku i cierpienia.
Pozdrawiam.
Marek
Z miłością a to jest najważniejsze.
Bardzo dobry, wymowny wiersz...
Witaj.
Tak, Miłość, potrafi bolć, czasem i zostawia bolenne
ślady, na długo ,
a wciąż jej pragniemy.
Dobry wiersz, z dobrym przekazem.:
Pozdrawiam.:)
Poparzenia mogą być traumą na wiele lat, trudno
później zaufać,
ale mimo wszystko kiedyś warto.
Dobry, życiowy wiersz.
Dobrej nocy życzę, Klaudio.