Grzmiące morze kpin
W nim esencja z promyka śpiewa, esencja której smak rzeczywistość szlifuje.
Tylko raz miałem gest ze szkła
ten którego doszlifowała wredna gra
tam gdzie wielu łudziło się
chyba za jedyne galaretowate nie
pchające niezgrabny owocowy czyn
przez grzmiące morze kpin
gotowe tak jak motto płomienia
na łyk ciernistego zrozumienia
niszczący każdą ostoję
nawet tę w której się nie boję
Jan Maciej Kłosowski
autor
kenaj262
Dodano: 2014-02-11 09:57:11
Ten wiersz przeczytano 917 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Straszliwie bełkotliwy to bełkot.
O łyk ciernistego niezrozumienia każdy się z nas
ociera.
Miłego dnia życzę
To takie piękne,chociaż nikt tego nie rozumie,że Pan
Poeta się boi,bo rzeczywistość taka wredna i nie da
się oszlifować,więc mówi wszystkim galaretowate nie,a
ja go za to cieplutko
pozdrawiam!
Dobranoc kenaj