Grzybobranie
Deszcz puka i bębni po liściach drzewa
pac, pac cicho szumi, pac, pac śpiewa,
po mokrych liściach strużką cienką
płynie
za kroplą kropla spada, gdzieś w ziemi
ginie.
Przestań deszczu padać my cię zaklinamy,
czas grzybobrania nastał w las
wyruszamy,
koszyki do ręki, ochota i duże chęci
hej grzyby, grzyby nie wiecie, co się
święci.
Las wkoło nas szumi, pieśnią rozbrzmiewa
a grzyby rosną we mchu pod koroną drzewa
w sosnowym igliwiu pod liśćmi przysypane
wychylają kapelusze jasnym brązem
malowane.
Świata wokół ciekawe, przyrody ciekawe
w leśnym runie ukryte lub wysokiej
trawie,
szukając słońca w niebo ku górze zerkają
w końcu i tak do koszyka grzybiarza
trafiają.
Komentarze (21)
Trzeba mieć ogromną wiedzę, żeby nie złowić
muchomorka... Pozdrawiam 'D
Leśny klimat stworzyłaś Lukro
a pierwsza zwrotka bardzo ładna,
dźwiękonaśladowcza...pozdrawiam:)
koszyk mam przygotowany, konik
też już osiodłany, więc na konia szabla w dłoń - gonić
grzyba,
grzyba goń
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie napisałaś!
Az mi sie zachcialo isc na grzyby:)
Pozdrawiam.
ładnie obrazowo plastycznie pozdrawiam