Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Grzybobranie


Chociaż nikt mnie nie zmusza, nikt nie płaci za to
Kiedy nadejdzie jesień, a skończy się lato
W każdą niedzielę wstaję rano przed świtaniem,
Żeby z torbą w kieszeni iść na grzybobranie.
Grzyb podobno nie lubi torebek foliowych.
Ktoś mi kiedyś próbował wtłoczyć to do głowy,
Lecz ile razy wyjdę w las z ogromnym koszem,
Na dnie jednego grzyba do domu przynoszę.
Mniej więcej w jednej porze razem w las wchodzimy
Ja i słońce, co teraz, im jest bliżej zimy
Tym dłużej się wysypia i świeci tak blado...
A w lesie długie cienie na ziemię się kładą,
Zeschłe, brązowe liście pod stopą szeleszczą,
Błyszczy rosa na liściach, w górze ptaki wrzeszczą,
Ustawiają się w klucze i choć każdy gotów
Do pożegnania Polski, do długiego lotu,
To jednak krążą w miejscu. Nim wygna je zima
Pragną obraz ojczyzny w pamięci zatrzymać.

Lecz ja patrzę na ziemię, nie zważam na ptaki.
I jest! Piękny prawdziwek, niestety robaki
Znalazły go przede mną. Niech więc pozostanie
Na pokarm dla robaków i na rozsiewanie.
Może ma tutaj krewnych, młodszych, jeszcze zdrowych?
Rozgarniam wokół liście opadłe dębowe
I są! Drzemią pod liśćmi trzy kuleczki małe:
Jeszcze mają czapeczki prawie całkiem białe.
Idę dalej. Mam żółte kropki pod nogami.
To kurki, co Mickiewicz zwał je lisicami.
Są pyszne w jajecznicy, będzie w domu feta,
Bardzo lubię je zbierać – to hurt, a nie detal.

Ponad drogą jest grapa oświetlona słońcem,
Co podniosło się w górę, jaśniej błyszczy w końcu,
Drzewom opala liście świecąc prosto na nie...
Wchodzę sobie na grapę. Tu lubią być kanie.
Tym razem jednak pudło. Bóg zachłanność karze,
Dał mi na łez otarcie dwa marne sitarze.
Już czas wracać do domu, lecz samotna brzoza
Kusi, bo może pod nią rośnie jakiś kozak.
Nie ma. Lecz są maślaki: Te lepsze, brązowe
I także pragną trafić do siatki foliowej...

Gdybym nie szedł do lasu, tylko na nasz rynek,
Miałbym te grzyby w kwadrans, a nie w dwie godziny,
A mógłbym się targować, mógłbym powybrzydzać,
Może dostałbym kanię, albo nawet rydza...
- To chodzenie o świcie po lesie jest chore
- Myślę.
. . . . . . . Za tydzień znów się na grzyby wybiorę.

autor

jastrz

Dodano: 2018-09-28 09:46:58
Ten wiersz przeczytano 1349 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (24)

Babcia Tereska Babcia Tereska

Świetny wiersz, czuć grzybiarza,
ja tylko jem grzyby,
miłej niedzieli

AMOR1988 AMOR1988

Przepiękny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)

_wena_ _wena_

Wprawny grzybiarz wie, że najwięcej grzybów pojawia
się po deszczu :) Świetny wiersz nie tylko dla
grzybiarzy, smakoszom też zapewne się podoba :)++

Szczerzyszczynsky Szczerzyszczynsky

fantastyczna sprawa. Wiersz przedni, sam wiesz.
Jeździłem z tatą na grzyby prawie 40 lat temu. Miał
swoje sekretne miejsca, ale trzeba byłe się tłuc do
lasu skodą 100s jakieś pół godziny. Widzę wszystkie
Twoje opisane znaleziska jak żywe. Przynależność do
'kultury zbierackiej' jest fajna, nawet gdy zamiast
grzzybów szuka się ...no właśnie...niewiadomo czego.
Pozdrawiam.

Elena Bo Elena Bo

:) Nie znam się na grzybach, ale lubię chodzić po
lesie, nie za wcześnie :) Fajny wiersz i jeszcze tam
Polskę wplotłeś :)
Pozdrawiam :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Tak jak przewidziałem przegraliśmy z Włochami 2:3,
po wygraniu pierwszego seta
graliśmy w rezerwowym składzie.
Pozdrawiam. Dobranoc :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

No cóż, jak pisze Lidzia u nas grzybów
niestety niet. Może coś się jeszcze ukaże,
chociaż wątpię. Za to będą w następnym roku.
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam, miłej nocy :)

Ps. Oglądamy mecz z Włochami.
Stawiam wynik 2:3 dla Włochów.
Po wygraniu seta resztę będziemy grali w rezerwowym
składzie.
A jak będzie zobaczymy...

krzychno krzychno

Witaj Michale:)

Ja lubię chodzić na grzybki ale w tym roku u nas nie
ma:)

Pozdrawiam:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Wiersz podoba się bardzo. Do lasu chodzę tylko na
spacer. Nie lubię grzybów, więc ich nie zbieram.

Lila Teresa Lila Teresa

A ja czekam na więcej deszczu, może wtedy...Na razie
suchoty w lesie, fajne jest łażenie po lesie a wiersz
piękny :))

Ankhnike Ankhnike

Zapachniało mi lasem i grzybkami... Pozdrawiam.

marcepani marcepani

fajny wiersz i miłe skojarzenia, bo bardzo lubię
pochodzić za grzybami bez względu na rezultat :)

Agrafka Agrafka

Z tym workiem foliowym - dokładnie tak. Mój mąż w
dzień ślubu rano poszedł na grzyby. Najpierw grzyby,
potem ja, śmieję się, że tak już zostało. Zbieractwo
to jakiś rodzaj atawizmu, pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »