Gumowe ucho (ością w gardle)
Z lekka drażliwy moczykij z Bengbu
labidził ślubnej: „Teść mierzi; ten
gbur,
miast wprost stanąć okoniem,
wił się jak piskorz – po dnie!”
„Ucho od śledzia. Jam płotką, leszczu”.
Z lekka drażliwy moczykij z Bengbu
labidził ślubnej: „Teść mierzi; ten
gbur,
miast wprost stanąć okoniem,
wił się jak piskorz – po dnie!”
„Ucho od śledzia. Jam płotką, leszczu”.
Komentarze (15)
Pewien inżynier z kierunku Bengbu
plany zawalał z powodu - ten ból
zęba mnie wykończy
cyrulik pies gończy
otworzył japę a z niej smród gul gul
fajny wierszyk...nie jestem leszczem, ani
wieszczem;):) pozdrawiam
P.S.rzecz oczwista ; 9-ty głos.
Witaj,
dziękuję za miłą wizytę.
Ten tytuł to straszliwie mnie zmylił...
Kiedyś gumowe ucho to...
Już lepiej niech będzie to ucho od śledzia.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego dnia.
Przyrodnicze spojrzenie na problemy
rodzinne.Pozdrawiam:)
Pomysłowe
dobre, a w rodzinie jest różnie. Pozdrawiam :)
Halina53, Bengbu znajduje się w Chinach, o czym
niedawno się dowiedziałem, a nazwa przypadła mi do
gustu, więc postanowiłem coś z tym fantem zrobić - i
stąd ten wierszyk.
Ciepło pozdrawiam:)
z rodziną na zdjęciu
dobrze się wychodzi,
często w zakamarkach
co nieco wychodzi:)
Pozdrawiam:)
I Chińczycy czasami mają
rodzinne problemy. Ciekawie ujęty
limeryk.
Miłego wieczoru:}
Ciekawie napisany, myślę że niema swojego zdania ten
piskorz. Pozdrawiam serdecznie:-)
fajny
ichtiologiczny przekaz...
+ Pozdrawiam
Pewnie mu szczęście sprzyja, nad wodą moczy kija ;))
pozdrawiam
Ale z niego wędkarz :)
Nawet nie wiem gdzie znajduje się bebgbu, pewnie w
Afryce...moczykij, tak i u nas mówi się na wędkarzy,
tych od leszczy, plotek i okoni...pozdrawiam
serdecznie, ciepłego dnia