Guru
Jedni się dwoją, czasem troją,
spełniają sny życiowe w pracy.
Twierdzą, że kraju są ostoją,
myślą o sobie, że są cacy.
A ja, szanowne panie z panem,
czy też panowie wraz z paniami,
ja to ogólnie mam olane -
tak mówiąc prosto: chcę mieć z bani.
A nie jak tamci, co od świtu
myśl sprowadzają na manowce,
że się od rana mus urobić -
takie, psia jego, stachanowce.
Bo jeśli o mnie chodzi komu,
to nie ściemniając wam niczego,
ja żyję jakbym zażył bromu -
jam guru czasu jest wolnego.
Komentarze (7)
Może to tak nie do końca dotyka prawdy, ale co tam,
dzisiaj niech będzie po takiemu, po jakiemu Autorowi
się upodobało.
Bo wiesz... i tak dzieje się dużo, że aż mi się głowa
kurczy zamiast ramion.
A od końca lipca trochę niemnie we mnie :( I szukałam
Twojej Grafo Mami, i gdzieś przepadła. To wszystkiego
co zdrowe i dobre, pozdrawiam, Ożaglowany.
Świetny, mądry tekst.
Cudności:))) Bardzo mi taki pogląd dziś odpowiada,
choć za młodu bylam taka jak w początkowej części
wiersza, ale mi już przeszło. I choć nadal pracuję,
uwielbiam czas wolny, choć najczęściej spędzam go
bardzo aktywnie. Guru wolnego czasu:) pozdrawiam Cię
serdecznie i radośnie:)))
No to przybij piątkę, albo zróbmy żółwika, bom ja
guruowa(?) - leże se na dowolnie wybranym boku pod
jakimś tam drzewem (może byc grusza), i mam święty
spokój.
Pogodnych dni, Predatorze :-))
PS Tymczasem przesyłam pocztówkę z wakacji ;)
https://www.youtube.com/watch?v=ZhvUDaxWS90
Nara!
Nie jesteśmy wolni.
Ktoś kiedyś powiedział, że wolność to
uświadomiona konieczność.
Musimy żyć, jeść zarabiać pieniądze by żyć, płacić
rachunki.
Obowiązują nas przepisy.
Wiersz bardzo dobry.
Popieram Twój luz predatorze. Gdyby istniał rodzaj
żeński tego słowa, jako gura dołączyłabym do Ciebie:)
:) Królem Bromkiem można też być na emeryturze :)
Ale swoje trza wcześniej wypracować.
Pozdrawiam :)