Gwałt
Drogie dziewczyny, to dla was przestroga od której niech chroni was ręka Boga. I od takich typków co bałamucą, wykorzystają a potem rzucą!!
Przyszedł do Ciebie, kupił szampana.
Piliście go razem do białego rana.
Potem całował i pieścił Twe ciało
ciągle powtarzał, że jest mu mało.
Prosiłaś by przestał ale nie słuchał.
Sukienkę rozpinał od szyi do brzycha.
Guziczek po guziczku, powoli, spokojnie.
I poczuł nagle, że Ty chcesz uciec.
Chwycił więc mocno ręką Twe ręce
sukienkę rozszarpał jak dzikie zwierze.
Krzyczałaś: "POMOCY!"- nikt Cię ni słyszał.
On był już bliski Twego "zdobycia".
Bardzo boleśnie hańbił Twe ciało
śmiał się widząc, że Cię bolało.
Po wszystkim dodał, że jesteś licha
a potem odszedł szukać ukrycia.
A Ty leżałaś zalana łzami
cała we krwi, która hańbę dowodzi.
Myślałaś czemu Cię to spotkało,
dlaczego cierpieć musi Twe ciało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.