Gwarancja
Niestety miłości to wada,
że brak jej dozgonnej gwarancji.
A kiedy uczucie upada,
przemija zauroczenie,
to tylko sztylet i szpada
rozwiązać mogą to brzemię.
Więc by nie dopuścić do scysji
a po to wszak noszę spodnie,
wiesz moja droga co robię?
Po prostu całkiem swobodnie,
wciąż zakochuję się w Tobie.
Przynajmniej co dwa tygodnie.
I kocham Cię ciągle od nowa,
zapominam o dawnych zatargach.
Kocham gdy jak osa kąsasz.
Gdy wiatr twe włosy potarga.
Kocham gdy na mnie się dąsasz
i kiedy masz uśmiech na wargach.
A chociaż nie czuję się stary,
to czas przecież ciągle ucieka.
Lecz jest we mnie wciąż tyle wiary
i chciałbym dzisiaj to przysiąc,
że jeszcze się w Tobie zakocham
przynajmniej razy tysiąc...
Komentarze (33)
I oto wzorzec, który winien się znaleźć w Sevres pod
Paryżem.
I może to jest właśnie gwarantowana i dobra metoda,
kochać się w niej każdego dnia i ciągle od nowa ;)
Moje uznanie za szczere wyznanie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Sprytnie Peel to sobie wymyślił.
Udany wiersz Arturze. :)