Gwiazda poranna
Jak ciężko uwierzyć
Że pamiętasz o mnie
Jak Ciężko jest przeżyć
Człowiekowi bez wspomnień
Myślałem, że umarłem
Jako samotny człowiek
Przeszłość sobie wydarłem
Bo to ponoć najlepszy lek
Jak ciężko jest uwierzyć
Gdy wstajesz o poranku
Nie myślisz jak dzień przeżyć
Tylko o mnie – swym podniebym
kochanku
Najpiękniejsza z gwiazd – ta
poranna
Złoto na tle nieprzeniknionego błękitu
Jak na biegunie zorza polarna
Zabierz mnie do swojego zenitu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.