gwiazda pychy
siedzę nocą sama i piszę
wsłuchując się w nocy ciszę
słyszę jak szeptają gwiazdy
widząc obraz ludzi półjawny
z każdej gwiazdy bajka płynie
każda słynie z opowiastki innej
opowiem wam taką jedną
przy której inne bajki bledną
pewna mało znana pani
wszystko mało było dla niej
i z tej wielkiej zachłanności
grzech obżarstwa w nią wstąpił
wielce objadła się pychą
nigdy nie czuła się sytą
tak ją ta pycha nadymała
niczym balon spuchła cała
balonową gwiazdą została
zapisana jest w annałach
gdzieś tam w gwiazdozbiorze klowna
błyszczy pychą nadal nieskromna
Komentarze (6)
Może to była guma balonowa:)
A tak poważnie pycha nie jest fajna,nie lubię ludzi
zarozumiałych.
Pozdrawiam TES:)
Nie lubię takich ludzi:)
Byle ta pycha jej nie zjadła.
pycha to grzech bogów
a to ciekawy wiersz nie warto pycha sie adorowac potem
taki koniec jej ladnie napisane , a moze czarna dziura
pycha sie zainteresowala pozdrawiam milo
no, cuś piknego, taka frustratynka gwiezdna,
szkoda,że astronomia owej gwiazdy nie zna,
bo przeważnie te pychą odęte, taką mają dolę;
najczęściej kończą jako czarne dziury black hole!