haker
klikniesz
myśli pączkują
aż do chaosu
klikniesz
ustawiają się
w musztrowym szyku
niepokorne
giną od myszki
klikniesz
jesteś bogiem pliku
dla mnie
tombakowych banałów
głupkowato nadęty
kliknę
sklonuję wirusa
nieskrępowaną dziwkę
wystawi twoją bezradność
wobec siebie
wbrew sobie
stworzysz idee
z marginesu
obciętego ucha Van Gogha
autor
tesla
Dodano: 2006-02-26 14:01:11
Ten wiersz przeczytano 1750 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.