Hałas
Hałas nie znosi ciszy...
Buszuje tam, gdzie jest jazgot i zgiełk,
Gdzie kłótnie i awantury,
Gdzie trzęsie się ziemia
I walą się mury.
Gdy jednak ustają wycia i ryki
Natychmiast krzyczy:Co to za wybryki?
To mi się w głowie nie mieści,
Dlaczego nic nie szeleści?
Co za towarzystwo - do licha!
Czy dziś nikt nie zajrzał do kielicha?
Paskudna cisza, monotonia
To przecież dysharmonia!
Jak tu żyć?
Nikogo nie obdzierają ze skóry,
Nikt nie wali z grubej rury.
Nikt nie wrzeszczy,
Nic nie trzeszczy
W tej ciszy przecież nikt nie zaśnie...
Niech to piorun trzaśnie!
Julian Niestoruk
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.