Halinko
Kieruję do H. Poświatowskiej
Słuchaj Halinko, my to już nie jesteśmy z
tego Pokolenia, co sekuje swoje ciało
Nie ma tu juli i hymnów bałwochwalczych
Słuchaj Halina, wszystko się zmieniło,
Ino, twoje limo już dawno się nie
czerwieniło
Słuchaj Halina, jest taka sprawa, że my już
inni jesteśmy
My nie nie wyciągamy swoich wnętrzności
Ba, my je skrywamy
My je nocami nawzajem macamy
I wiesz co Halina, jest to nieco dziwne
Że świat się tak zmienił, tak poszarzał
Że żadni z nas poeci
A pieprzeni materialiści, śmieci
Słuchaj Halinko, trochę mnie to boli, że w
naszych Głowach kasyno
Kasyno, wódka, pieniądz, nowela?
Szykujemy huczne drogie wesela
Ale bez wesela
Słuchaj Halina, może tak wpadniesz na
kawę
Pogadamy o tych wnętrznościach, o
sekowaniu
Bo moi znajomi to nie sekują
Częściej na twarze swoje plują
Się marnuję
Kłuję
Czy tam kontemplują
No, ale to tylko moi znajomi
Komentarze (3)
Skojarzyło mi się z balladą Mickiewicza: "Słuchaj
dzieweczko. Ona nie słucha..." A przecież tak
zupełnie inny ten wiersz.
słuchaj Lorą, całkiem ciekawy to utworek ;) -
pozdrawiam :)
no prawda, prawda. +