haliotis wymuszlony
oceanarium liryczne
dryfuję wolno w podmorskim prądzie
na falowanie wciąż wystawiona
popadam w ruję spiralnym skrętem
kiedy ramiona otacza woda
a bruzdonogi śmiało rozwieram
w skurczach spełnienia wstrząsa mną
rozkosz
syfon odcedza ciała zmęczenie
w zestawie twórczym wymieniam sito
mimo to wnika piasku ziarenko
pod płaszcz głęboko w pochwę mięsistą
warstewką cienką wapń konserwuje
moją perełkę spragnioną pieszczot
ukryta w głębi muszli oskoma
tęsknie zapyta; czy zaspokoisz?
dla niepoznaki pod obydwoma
zadowolona już się nie boi
Komentarze (9)
zaspokajasz moje pragnienia czytelnicze
Super wiersz ..
świetny
tekst
momentami to nawet erotycznie :)
świetny:)
ma rację, że się nie boi ha,ha
sielankowo i fajnie, podwodny erotyk.
A mnie odstręczył, jakiś taki cholerka
bruzdonogi, kurde nie mój jakis taki:)))
Autorke lubię i pozdrawiam:)
No proszę, niby to zwykły ślimak,
a poprzez " bruzdonogi"potrafi
w wierszu sprawnej autorki
wzbudzić spore emocje.
Pozdrawiam:}