Halloween
Przy czarnym księżycu noc jest taka
młoda,
tajemne wołanie słychać już do koła,
nadchodzi czas duchów, czas plemienia
nocy,
ciekawe jak się to wszystko potoczy?
Wyją i zawodzą dusze i upiory,
w ciszy maszerują wilcze czarne sfory,
syczą i trzaskają demony batami,
Sowy pohukują, złowrogo nad nami.
Idą mroczne klany na nocne zabawy,
będą piły wino, jadły różne strawy,
ach kieliszek wina tego mi potrzeba,
nutki melancholii, i zdrowia życzenia.
Bo w taką noc wszystko wydarzyć się
może,
wilkołak z wampirem tango tańczy skorze,
duchy do lodówek wnet się dobierają,
demony ogniami wesoło strzelają.
I tak się bawimy, trwamy do świtania,
w jedną noc władamy do samego rana!
Komentarze (3)
Trochę humoru też nam się należy.
Bardzo dobre otwarcie wiersza+!.........
"Przy czarnym księżycu noc jest taka młoda,"
Ciekawe spojrzenie na Halloween ( popraw
interpunkcje,lub z niej zrezygnuj :) Pozdrawiam.