hamak rozkoszy...
na firmamencie miłosnych uniesień
wśród wiosennych srebrzystych obłoków
pomiędzy cumulusami zdarzeń
rozwiesiłem hamak rozkoszy
utkany z marzeń
bujam się w nim i bujam
patrząc jak wschodzisz
zbliżając się do mnie promiennym
uśmiechem
przeistoczona w cudowną istotę
rozgrzewasz ciało słonecznymi
pocałunkami
jesteśmy wniebowzięci
uczucia nasze sięgają zenitu
chcę aby to trwało wiecznie
lecz cóż
słońce ma swój cykl
- zachodzi
- ty też...
hamak pod takim ciężarem urywa się
spadam z obłoków...
Komentarze (27)
Ładníe melancholijnie z nutką humoru, czasami warto
pobujać w obłokach. Pozdrawiam:-)
ja tez chce ... ale warto chociaz trzez chwile
popujac sie w oblokach. pozdr
mimo wszystko miękkiego upadku pełnego wspomnień z
doznanych uniesień...
+
fajnie i dowcipnie)+++++++pozdrawiam
Fajnie, lubię tak z nutką żar(t)u w miłości:)))
Bardzo ładny, ciekawie napisany wiersz. Marzenia
czasami są lepsze od rzeczywistości.
Pozdrawiam z uśmiechem.
superowo, hamakowo...b. ładny wiersz, pozdrawiam:)
I koniec marzeń ? a tyle zdarzeń...
zachwile...pozdrawiam
i jestem ojcem:)
Potrafisz sprawić, aby człowiek mógł się rozmarzyć?
Ciekawy i refleksyjny wiersz, lecz te są słowa
brutalne cyt.
spadam z obłoków...
Szkoda, że wiersz tak się brutalnie kończy?;(
Pozdrawiam z uśmiechem, dziękuję pamięć:)
Ciekawa ta zmiana klimatu,
kiedy to przechodzisz od bujania w obłokach do
bolesnego upadku,
bardzo życiowa sytuacja,trzeba przyznać.
Miłego wieczoru życzę.
ciekawie prowadzisz czytelnika, aż do zajścia :-)
Melancholia z nutą humoru - ciekawa mieszanka.
Intrygujące to "zachodzenie". Romantyczny nastrój
burzy to "me"czenie w dziesiątym wersie:) Miłego
wieczoru.
pięknie o miłości, a że spadnie się lub zajdzie to
ludzkie ;],pozdrawiam