Harcerskie bazie
Rodzina moja mieszka na farmie. Staw obsadzili baziami, by harcerze mogli zrobić palmy i sprzedać na swoje własne potrzeby.
Nad cichutkim stawem piękne bazie rosną
przed rokiem sadzone, a już można łamać,
żółciutkie i pulchne jak pisklęta wiosną ,
z nich uwiją palmy harcerze Dunajec.
Sprytnymi rączkami bazie obcinają,
a później sznureczkiem w bukiety powiążą,
zieloniutką mirtę do środka wsadzają,
cieszą się szczęśliwi, jutro przed mszą
zdążą.
Rano przed kościołem harcerze- handlarze
stanęli przed ludźmi robiąc małe koła,
wierni zachwyceni, mają świeże bazie,
piękne strojne palmy niosą do kościoła.
Ksiądz proboszcz serdecznie pochwalił ich
za to,
że co żywa palma, to nie plastykowa.
Młodzież zarobiła na obóz, na lato,
a utarg za bazie do skarbonki schowa.
Komentarze (50)
Dzielni i przedsiębiorczy harcerze :)
Pozdrowienia z Niemiec do Ameryki Północnej.
Ale noc macie tam chyba całą? ;)
Sympatyczny wiersz okazjonalny, na zbliżającą się
niedzielę palmową.
Na miejcu autorki przemyślałabym ten wers:
"a potem sznureczkiem do kupki zawiążą," może zmienić
na np
"a później sznureczkiem bukiety powiążą" lub inaczej?
A może jest ok i tylko mi niezdrowo kojarzą się te
"kupki" z "potem":) Miłego dnia:)
grunt to pomysł i współpraca.
no prosze jaka współpraca:) mozna? mozna:)
pozdrawiam ciepło:)
Przyjemne z pożytecznym :)