Harfy traw
4k8
Harfy traw w podmuchach lekkich grają
ciszę
Kłoniąc ostrza łodyg miękko w dół - ku
ziemi
I w obfitej zieloności giną ślady naszych
ścieżek
Palcem lotnym wiatr poemat szumny pisze
Ciepły zapach rozgrzewanych słońcem
strun
Niesie jasną obietnicę ukojenia
kocim krokiem przemierzajmy zakamarki
tajemnicy
co zwabiła nas mirażem słodkim tu
Chodź, zanurzmy się w spokoju azyl
kwietny
I połóżmy się na chabrach i rumiankach
Powój splecie nam w warkocze giętkie wątki
naszych marzeń
a kaczeńce sypną złoty pył wiosenny
Chciałbym z Tobą tak zanurzyć się w
muzyce
Której poza nami nikt nie słucha
Nasze ścieżki odnajdziemy w wietrznym woni
bałaganie
Trawy harf co w podmuchach grają ciszę
axxa bxxb cxxc axxa :) i kacze ślady
Komentarze (2)
W niczym to nie przypomina dzisiejszych Pana wierszy,
ok., ale wolę " jakościowo" te dzisiejsze wiersze,
choć taki romantyzm to lubię, jak najbardziej, nie do
poznania w zderzeniu z pesymistyczną nostalgią i
melancholią dzisiejszych utworów.
Ładny wiersz...podoba mi się "ciepły oddech
rozgrzewanych słońcem strun" i azyl kwietny:)
Radosnego pisania.Pozdrawiam:)