Hazard
Siedzisz naprzeciwko mnie,
We mnie się wpatrujesz
Ja tobie ufam, ty mną kierujesz.
Z odwagą w sercu dajesz mi swą duszę,
Dajesz mi dom swój, ja dalej cię kuszę.
Po pewnym czasie myślisz o uczciwości,
Mam Asy w rękawie,
Ty jednostronne kości.
Zakochujesz się we mnie,
Myśląc że z wzajemnością,
Ja zabieram ciebie,
Z czystą sumienną godnością.
Kiedy już jesteś mój i myślisz że cie
potrzebuję,
Wywracasz się na bruk, a ja cię jeszcze
katuje.
Zawsze do mnie przychodziłeś z
uśmiechem,
Teraz gdy nie masz nic, odszedłeś.
Wróć do mnie proszę!
Twój Automat
Komentarze (4)
Ciekawe myśli.
Pozdrawiam
Można powiedzieć, że to prawie erekcjato :)
i właśnie po pewnym czasie często budzisz się z ręką
w nocniku.
Ciekawy wiersz, podobają mi się Twoje przemyślenia,
myślę, że to nie tylko do hazardu się odnosi ale
ogólnie do nałogów. Szczególnie utkwiło mi w pamięci
zdanie "Po pewnym czasie myślisz o uczciwości". Wiersz
na plus !