Hegemonia
Jest was dwoje ty i ona
Jedno z was życzenie ma
Aby drugie w imię uczuć
W czyny zamieniało słowa
Jeśli na niej ci zależy
Starasz się wszystko zrobić by
Tylko jej nie sprowokować
Nie usłyszeć żegnam, cześć
Jesteś miły i uprzejmy
Nie sprzeciwiasz nigdy się
Lecz w potulnym owczym wnętrzu
Coś powoli zżera cię
To ognisty płomień buntu
Zwykły, prosty, ludzki gniew
Że ty zawsze, wszędzie, wszystko
A traktuje cię jak śmieć
Gdy już brak ci cierpliwości
Czujesz sam tak to kres
Powiedz wtedy, grzecznie tylko
Że we Francji absolutyzm
Miał ucięty kiedyś łeb;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.