Hej Dżeki! Mały przyjacielu!
Hej Dżeki jamniczku malutki, hej Dżeki,
Idziemy codziennie ścieżynką wzdłuż
rzeki.
Ty szczekasz na ptaki wysoko siedzące
Na drzewach lub z krzykiem wśród nich
latające.
Ja patrzę na wodę, co dziwacznie płynie,
Dziś w jedną, jutro w drugą stronę. Gdy
minie
Dni kilka to zdarzyć się może, że rzeka
Niesie w przeciwnych kierunkach przy swych
brzegach.
Bo dziwna ta rzeka, gdzie ślady
zobaczysz
Bobrów żerowania, czapli zaś usłyszysz
Krzyk straszliwy nocą, gdy z drzewa
uleci,
Czymś przestraszona wśród zimowej
zamieci.
W cieśniny płytkim gardle, ptaków słychać
chór.
Co roku on rozbrzmiewa i zawsze na mur
W lutym się zaczyna, gdy to gęsi klucze
Siadają i każda z krzykiem w wodę
tłucze.
Hej Dżeki mały przyjacielu! Łabędzie
Ze śpiewem nadlatują, siadają wszędzie
Jak białe fregaty, co żagle zrzuciły
I na sinej wodzie się zakotwiczyły.
Potem klucze wielkie kormoranów spadną
Wrzaskami malując kakofonię ładną
W połyskliwej wodzie. Za nimi przybędą
Kaczki i perkozy – zalecać się
będą..
I muzyka się niesie z za mgieł, oparów,
Znad rzeki, z zalewu, bagiennych
moczarów,
Miłosnych zalotów, walczących rywali
Okrzyki rozpaczy, że nie pokonali.
I wiedz, że niewiele jest rzeczy
piękniejszych
Niż taniec miłosny par,
najszykowniejszych
Perkozów dwuczubych w blasku rannego
słońca,
Lub kropla rosy na trzcinie wiatrem
lśniąca.
A ty ganiasz, szczekasz piesku
sfrustrowany,
Że, ptaki tak wysoko, że już zziajany
Gonić nie masz siły za zielonym gilem.
Usiądź! Posiedzimy sobie małą chwilę.
K. Puchała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.