Herbata
Kiedy zbyt zimno mi i za ciepło
by schować się pod kocem,
kiedy ściemnia się za szybko, a słońce
chłodem dotyka moje oczy,
kiedy zbyt pusto i głucho od uśmiechów,
kiedy nie ma Ciebie i kot nie mruczy
znużony snem jesiennym,
kiedy nie potrafię już wyprasować Twojej
koszuli,
kiedy mi samotnie,
kiedy mi niedobrze,
kiedy mi obojętnie,
parzę sobie ją, okłamując się w duchu,
że to z pewnością ostatni taki wieczór.
Komentarze (6)
Herbatka dobra na wszystko! Pozdrawiam!
piękny klimat w tym prawdziwie nostalgicznym wierszu
pachnącym herbatą :-)
Herbata wymaga nastroju aby smakowała wyśmienicie. A
te koszule przecież mogą poczekać.
a wiesz, przyglądam się wierszowi dłuższą chwilę i
myślę, 3 i 4 wers od dołu - wyrzuć "kiedy mi" i
połącz w jedno w wersie 5-tym od dołu
nie kłamiesz....z herbatą już tak jest...żebyś nie
wiem ile posłodziła, to pita w samotności zawsze
będzie gorzka..........
nie raz i ja miewałem takie wieczory, zawsze parzyłem
sobie wtedy herbatę malinową i słuchałem happysadu ;)
ale nie było mi smutno, wiedziałem, że w końcu
nadejdzie lepsze . jeszcze go nie ma, ale będzie ;))
pozdrawiam ciepło :))