Heroizm
Ile trzeba mieć odwagi,
żeby podejść dziś do wagi.
Prosić dziesięć deko sera
niech ten wirus się wydziera.
Że bez kolejki...
myślę że mogę?
Nie będę chuchał nikomu w kark,
nawet nie oprę się o klienta,
mimo że stoją super dziewczęta.
Ręce spętane rękawiczkami,
usta zamknięte pod maseczkami.
Myśli buzują jak Niagara,
Co mnie obchodzi,
że wirus się stara.
Chce opanować, przestraszyć świat,
a ja mu powiem, że jest nie tego.
Zginiesz we własnym „ja” kolego.
Co do „kolego” to metafora...
na śmietnik z nim – najpierw do wora.
Komentarze (20)
Świetnie z optymizmem ...nie dajmy się bądźmy silni
przetrzymamy tego "kolesia "
pozdrawiam serdecznie:-)
Tak właśnie trzeba podchodzić do wirusa, któremu
wkrótce korona z głowy spadnie. Jednakże trzeba także
mądrze się bronić przed jego atakiem.
Pozdrawiam.
Promyk optymizmu na ten czas zawsze niezbędny
Zanim już do wora wirusa wsadzimy,
na pewno jeszcze dość długo pocierpimy.
Fajny wiersz z pozytywnym nastawieniem
do otaczającej rzeczywistości.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli :)
Super! Wirusa do wora a wór do jeziora.
Miłego dnia wolnego od wirusa życzę