Heros
słońce nie rozgrzewało bardziej niż on...
stanął przede mna cały nagi
rozswietlała go łuna odwagi
dziecko kropel wody przemierzało ciało
niczym anielski pył zaraz wsiąkało
klasyczne rysy mięśni zdawały się śpiewac
święte pieśni
to prężąc i rozluźniając się na nowo
komponując każde magiczne słowo
poezja ciała przyprawiała mnie o
dreszcze
i te usta wymawiające wyraz "Jeszcze..."
oczy stanowcze ale łagodne
które po okazaniu podniecenia stwały się
łagodne
to był bóg pojony ambrozją w złotych
pucharach
podawanych przez boginie w ogromnych
staraniach
Zyskał tą świetność mimo życia w haosie
słyszałam jak wołają do niego "boski
Herosie"
...księzyc tez tak nie błyszczał
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.