Hindus
Wiem o tobie,
zadaleś mi ból i upokorzenie.
Myślisz że wiesz, czym jest ból?
Nauczę cię, widzę go codziennie.
Miałeś swoje szczęście,
zdeptałeś je, jak wszystko wokół.
Sięgnąłeś po Gwiazdę.
Skalałeś mi szczęście i spokój.
Nawet Ta to za mało, Bolo?
Ile chcesz gwiazd przyciągnąć?
Dasz radę tak żyć?
Dużo smutku wokół ciebie,
za dużo... .
Mówisz że lubisz ludzi,
więc czemu ich ranisz?
Bliskich i dalekich.
Lubiłem cię.
Teraz nie lubię twoich rąk,
były brudne i dotykały nieba.
Podobno jeszcze leczą... .
Bardziej ranią.
Poszukaj Gwiazdy, której obecność
nie rani.
Boli ręka trzymająca smycz,
ale trzyma ją miłość Gwiazdy.
Związała mnie miłością.
Jednak zostało ci trochę szczęścia.
Jesteś moim marzeniem,
nadzieją na jutro.
Zawsze będę obok,
znam twoje grzechy.
Będziesz nagrodą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.