Histeria
Krzyczę,
najgłośniej jak potrafię.
Biegnę,
przed siebie,
jak najdalej,
zostawiam za sobą
mój świat.
Moje życie przesuwa mi się przed oczami,
jak niemy film,
serce znów mi krwawi,
pęka,
zatrzymuję się,
nie mogę złapać oddechu.
Jest tuż za mną,
czuję rozpacz,
chłód,
rozpadam się.
Nie mam dokąd uciec,
po mym ciele płynie krew,
wszystkie blizny są bardziej widoczne,
skóra mi pęka,
dostaję histerii,obłędu,
mój krzyk oddala się wraz z echem,
a ja w labiryncie
własnych myśli.
Zostaję.
Zamknięta.
Komentarze (2)
smutna opisana historia.
To jakiś horror ... trzymaj się mała .