Historia bezdomnego pieska
Zbudził się piesek gdzieś w lesie,
zawodzenia echo niesie,
wkoło drzewa, mrok panuje,
znaleźć drogę psiak próbuje.
Biegnie piesek poprzez pola,
patrzy a tu czyjaś nora.
„ Może mógłbym przenocować
i przed deszczem się tu schować? „
Zając z norki tej wyskoczył.
„ Kto mnie budzi tu po nocy?!
„
Piesek prosi: „ drogi panie,
może znajdzie się posłanie?
Dla małego jeszcze pieska,
który nie ma gdzie zamieszkać? „
„ Wprawdzie z ciebie młody pies,
ale przecież chyba wiesz?
Od pradziejów prawda taka:
pies polował na szaraka.
Sam rozumiesz teraz drogi,
skąd ma niechęć, klimat wrogi.
Wkoło ciemno, deszczyk pada,
więc odmówić nie wypada.
Masz tu piesku kopkę siana,
możesz zostać tu do rana. „
Rankiem szczeniak się obudził
i wyruszył szukać ludzi,
którzy w zamian za służenie,
dadzą domek i jedzenie.
Doszedł piesek do obejścia,
może tutaj zazna szczęścia?
Na podwórku buda stała,
no i miska żarcia cała.
Wygłodzone małe psisko,
już przy budce było blisko…
Wybiegł duży pies do niego,
warknął! „ Czego tu kolego?!
„
„ Nie mam domu, ni jedzenia,
na pysk padam ze zmęczenia,
czy pomożesz, bracie drogi? „
„ Lepiej bierz ty za pas nogi!
Zmykaj szybko pchlarzu mały,
pókim dobry a ty cały! „
Posmutniało szczenię młode
i ruszyło w dalszą drogę.
Zebrał w sobie sił ostatki,
doszedł do malutkiej chatki
i w mig zasnął nasz szczeniaczek,
tuż przy progu, nie inaczej.
Rankiem głosik go obudził,
trafił psiak do dobrych ludzi.
Znalazł kundel tu schronienie,
ciepły kącik i jedzenie.
Gdzie zaczęło się to wszystko
i co przeszło biedaczysko?
Może ludzie niezbyt mili,
psiaka w lesie zostawili?
Może zgubił pana swego
i ten teraz szuka jego?
Trudno o to pytać pieska,
- ma swój domek, ma gdzie mieszkać.
Komentarze (12)
Uwielbiam zwierzęta i one to wyczuwają.Historia
twojego pieska kończy się szczęśliwie. Lecz znam i
takie psy, których właściciel trzyma cały dzień na
uwięzi. A zwierzę przeraźliwie wyje. W nocy jest
czasami wypuszczane-ma pilnować? Lata jak obłąkane i
na wszystkich warczy. Serdecznie cię pozdrawiam.
bardzo ładna opowieść wierszem napisana ze swadą
Wzrusza Pozdrawiam:)
Milusi wierszyk dla milusińskich.
samotny piesek...ta bajka nie tylko dla
dzieci..uczy....pozdrawiam.
Z przyjemnością daję punkt, przepiękny wiersz, ale i
morał z wiersza można wyciągnąć bardzo interesujący -
szczęśliwie zakończona historyjka małego bezdomnego
pieska...powodzenia
Gdy w psiej sprawie mam być szczery, hodowałem
rottweilery. Miłe były, sympatyczne, zakochane i
liryczne. Pozdro...
No i piesek żył długo i szczęśliwie, dzieci takie
zakończenia lubią.
Witam. Piękny wiersz, nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.
witaj Kilcik, ujmujacy ten wiersz, dola -pieska.
"wszystko dobre, co sie dobrze kończy". pozdrawiam.
dobry, rytmiczny, czyta się jednym tchem ...
pozdrawiam
jaka piękna bajka :-) i taka "dobra" bez oceniania :-)
lubie Twoje bajki i moja coreczka je lubi, ta tez sie
jej pewnie spodoba :-) ("warknął! „ Czego
szukasz tu kolego?! „ myslę, że można zrezygować
z "szukasz", bedzie w rytmie a sensu nie straci :-)
pozdrawiam :-)
Podoba mi się wniosek jaki z tego płynie, że pomógł
zajączek (wróg) a przyjaciel kazał uciekać. Bajka
fajna.