Historia choroby
Narozrabia
człowiek w życiu,
pije, pali,
ćpa w ukryciu,
później nad tym
cni lekarze
zatroskane
chylą twarze.
Potem nowa
grzechów fala,
pcha nas znowu
do szpitala.
autor
EpamidondasWyrywny
Dodano: 2010-05-22 07:14:08
Ten wiersz przeczytano 669 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
dobra ta historia choroby...pozdrawiam
lepiej zapobiegać niż leczyć, po co lekarzy męczyć...
Polak madry po szkodzie, ale czy malemu dziecku pomoze
"nie dotykaj" dopoki nie dotknie i nie poczuje ze boli
nie uwierzy. Tak samo jest za mlodu. Nie odbierajmy
ciekawosci zycia moralami o uczeniu sie o bledach
kogos. Wiersz wesoly, lecz z przekazem. A od szpitali
uciekajmy daleko. :)
Przeważnie każdy z nas mądrzejszy jest po czasie a
treść tego wiersza jest jakby wskazaniem by można
ominąć to co staje
na drodze zdrowia
nigdy nie jest za wiele pouczeń
Umierać zdrowym? - czy to nie lekka przesada...
rzekłbym - nonszalancja ;)
raz się żyje... a umiera wiele razy...;)
No właśnie. Jakby świat byłby prostszy gdyby w każdym
z nas była mądrość za młodu. Ciekawa refleksja, miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
Fakt, niektórzy używają życia, jakby mieli ciało ze
stali, a na starość szukają pomocy dziwiąc się ,,Czemu
mnie to spotkało?"...
Czasami cudze grzechy pchają nas do
szpitali.Pozdrawiam serdecznie.
Raz się żyje :).. M.
witaj E.Wyrywny, / żeby nie ten grzech, to by
człowiek../ strzeż się grzechu, jak
masz, się wyrzekaj, szpital na takich czeka.
serdecznie pozdrawiam.
super przekaz;)
Od dzisiaj: pijawki
i dieta ścisła!
Od tego pomyślność
w leczeniu zawisła...
Mimo ze jesteś obezwładnianiu Ojczyzny przeciwny w
zupełności ci przyznaję drogi autorze rację. Broń
Boże wizyty w ojczyźnianym szpitalu. Same kolejki
powodują chorobę.No ale nie wszystkie nałogi są
szkodliwe. Co powiesz o przymusie siedzenia przed
kompem? Czytasz o polityce...brrr..I wkurzony sięgasz
po papierosa. Masz pomysł na wierszyk i
prask...ulatuje. No to za kawkę. Mógłbym podawać
tysiące powodów ale Twoja diagnoza jest słuszna. Noto
za taczkę i jazda karmić konie.Lub dziennie na
piechotę na początek po 15 km.Ja wiem, że i tak trumna
i tak. Ale wolę też szczyptę humoru i leciutką
autoironię. Najserdeczniejsze pozdrowienia.
oj się wyrwał nam z grzechami Epa-dondas ponad nami,
grzechy zbiera do koszyczka potem wnet do
spowiedniczka, i tak w kółko panie dziejku,
zapachniało już maciejką.