Historia jakich wiele
Dla tych co czuli się nie kochani od dziecka.
Są tacy ludzie na ziemi,
co źle czują się między swoimi.
Starzy czy młodzi,
nic w życiu im nie wychodzi
Wzięłam się za wierszy pisanie,
ale to jak w puszczy wołanie.
Przy pięknych wierszach co znaczą moje
gnioty,
nadaję się tylko do ciężkiej roboty.
Boże dlaczego nie dałeś mi rozumu.
może nie zauważyłeś mnie wśród tłumu.
Jako dziecko miałam z nauką trudności,
w domu dużo dzieci wiele złości.
Oszczędzę szczegółów z dzieciństwa
powiem tylko trzeba było dużo męstwa.
Choć prostackie moje słowa,
Gdy trzeba serce oddać jestem gotowa
Komentarze (39)
Piękny bardzo osobisty wiersz pisany sercem,
pozdrawiam
ladnie piszesz,coraz ladniej,uwierz w
siebie,pozdrawiam
Dokładnie zgadzam się z Lucuś..Dla mnie też to nie
jest żaden gniot.Każdy pisze tak jak umie.Odnalazłam
się w Twoim wierszu ...Zwłaszcza w górnym
napisie.Życzę wiele dobrego.Pozdrawiam
Czasem szczerość obraca się przeciw człowiekowi...
Wiersz osobisty.
Pozdrawiam serdecznie z +!
JAK dla mnie żaden gniot. Bywają w życiu takie
chwile,
w których latać potrafisz
nie będąc motylem...
W małych rzeczach
...odnajdujemy szczęście
Tak, w tak otwarty sposób opisałaś swoje życie.Masz
dużo męstwa w sobie.Tak trzymaj.
Pozdrawiam
sztuk jest pisać o sobie
i to w tak otwarty sposób
chylę czoła
Witaj. Ważne,że masz coś do powiedznia.Nad formą
popracujesz, poćwiczysz.Jest tu dużo dobrych dusz,
ktore poprowadą.Poczytaj o rymach, rodzajach wierszy i
do dzieła. Madi już udzielila paru rad.Powodzenia.
Moja droga, szczere wyznania na forum to nie najlepsza
metoda. Świat nie jest tylko różowo-zielony. Więcej w
nim czerni i płaczu. Rozumiem, że to tylko dotyczy
peela (podmiotu lirycznego = bohatera twojego
wiersza). Poza tym, za dosłownie. Przydałoby się
troszkę woalu.
z życia wzięte pozdrawiam ciepło
:))
bomi:)) adoptuj mnie pliiiissss....
dankaas, nie da się oddzielić ciała od duszy, nie chcę
dłuta bez Koguta - znajdę takiego, żeby pasował w
całości, jak ulał, nie wierzysz? :)
/A gdybym był młotkowym...
chciałabyś? chciała?/ :))
dobra, nie śmiecę sabie, pa
"saba"
każdy w życiu coś przechodził, czy w dzieciństwie, cz
w okresie dojrzałym,ale trzeba znaleźć siłę,
pomyśleć o sobie i nie poddawać się.Pisz, dużo pisz a
wprawisz się. Ja na początku pisałam gorzej od Ciebie,
teraz jak czytam to mam ubaw po pachy.
Chociaż mi bardzo dużo brakuje, ale staram się słuchać
dobrych rad i podpowiedzi koleżanek i kolegów z Beja i
jakoś to moje klecenie wychodzi.Jak to mówią
"nie od razu Kraków zbudowali"
Wiersz mi się podoba jest taki od serca.Zobaczysz
wszystko będzie dobrze.Pozdrawiam serdecznie.
bomi:)) było pozbyć się Kogucina, a gwoździk sobie
zostawić...tylko Ty mi nie mów, że siekierki też nie
masz:)) --- do niczego złego nie namawiam -
zobaczywszy ją w Twoich rękach - Kogucin sam gwoździk
oddałby...:)))
ja nie buczę, to młoteczek się tłuczeee... tęskni za
tym drugim;)