Historia miłości...
..wiersz pisany pod wypływem pewnej osoby.. ;*
Znalazłam Cie,
Tak szedłeś,
pomyślałam...
To musi być ten,
ten jedyny,
ten na całe życie...
Nie myliłam się...
Poznałam Cię,
już wiedziałam,
że to Ty...
Ty...
Przynosisz mi szczęście
kiedy mi źle...
Przynosisz mi słoneczne dni
kiedy pada deszcz...
Przyniosłeś mi miłość
kiedy myślałam,
że ona nie istnieje...
Każdy dzień...
może być tym ostatnim...
tak myslałam,
gdy Cię nie było...
Teraz kiedy jesteś przy mnie...
wszytsko się odmnieniło.
Już nie budzę się z nadzieją,
że może to dziś Go spotkam...
Mam Cię przy sobie...
i teraz wiem,
że miłość jest taka słodka...
Ma smak Twoich ust...
Zapach Twój...
A jeśli Cie kiedyś zabraknie?
Jeśli zostaniesz tylko wspomnieniem...
Uczuciem, które przeminęło...
Wiedz wtedy, że...
Gdzieś żyje osoba...
Która Cię kocha...
i swojemu sercu w tym momencie...
zakleja rany...
które pozostawiłeś gdy odszedłeś...
rany głębokie, bardzo krawią...
Bo serce bardzo boli...
kiedy miłość odchodzi...
Ty i ja na zawsze... ;* dla Kuby ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.