Historia Naszych Spotkań
17 wiersz dla Ciebie w 21 strofach :) Data publikacji tego utworu nie jest przypadkowa, wypada równe 14 miesięcy po publikacji mojego wiersza "Anioł Siódmego Nieba" i jest jeszcze jedna rzecz ;)
Spoglądając na księżyc, gdy zaczął się
styczeń,
Bez przerwy marzyłem, aby znów ją
usłyszeć.
Bo tak niespodziewanie poczułem coś w
środku,
Gdy zapytała "Czy wszystko w porządku?".
Wówczas moje serce przyspieszyło nagle,
Na widok jej oczu magii niepowtarzalnej.
Potem nieustannie siedziała mi w głowie,
Więc zapragnąłem widywać ją co dzień.
Zawsze ukradkiem na mnie patrzyła,
Aż do tego dnia, który teraz wspominam.
Chyba sama nie wie, ile radości mi daje,
Tamto jej spojrzenie w zimowy
poniedziałek.
Pamiętam również, gdy dałem jej róże,
Oczarowany wdziękiem, który tak mnie
urzekł,
Niedługo potem w końcu zaczęła się
wiosna,
A wraz z nią czas, bym z samotnością się
rozstał.
Dostrzegam, że na pianinie leży koperta,
Wczoraj była w sypialni, dobrze
pamiętam.
Wewnątrz jest wiersz, jeszcze
niedokończony,
Mówiący, jak jej się udało moje serce
zdobyć:
"Nasze pierwsze spotkanie... Styczniowa
sobota,
Byłem pełen nadziei, że kiedyś mnie
pokochasz...
Naprawdę tamten dzień pamiętam doskonale
I wciąż mnie tak czarujesz, masz do tego
talent.
Każdy wspólny dzień tyle radości mi
sprawia,
Że dziś bez Ciebie życia sobie nie
wyobrażam.
Bo odkąd się znamy każda chwila jest
piękna,
Od początku tak dobrze mnie uzupełniasz.
Jestem szczęśliwy z Tobą tu i teraz,
Swoją obecnością moje dni w radość
ubierasz,
A wspólne wspomnienia, których mamy
pełno,
Są dla mnie ważne, bo jesteś w nich ze
mną..."
To nie koniec wiersza, jest dopiero w
połowie,
Ciekawe, co usłyszę, kiedy się o tym
dowie.
Będąc na zewnątrz czytałem go po raz
drugi,
Lecz właśnie wtedy ktoś od tyłu mnie
przytulił.
- Mam Cię. Zaczytałeś się w swoje
wyznania?
- Oczywiście, a nie są dokończone.
Wiedziałaś?
- Tak. Coś ode mnie masz na drugiej
stronie.
- Co to może być? Uczucie wyrażone
słowem?
"Dziękuję i pamiętaj, że oprócz pianina,
Jestem jeszcze ja – Twoja dziewczyna ;)"
- To było niezwykłe i bardzo...
głębokie.
- Taki żarcik, słyszę radość w Twoim
głosie.
Obracając się i ujrzawszy Twój uśmiech,
Jakoś wszystkie sprawy zostawiliśmy na
później,
Bo w tamtym momencie, aż słów mi
zabrakło,
Gdyż tę chwilę uczyniłaś nad wyraz
idealną.
W Twoich włosach wstążka, jej barwa
błękitna,
Delikatny rumieniec na cudownych
policzkach.
To urocze spojrzenie i uśmiech Anielski,
Czuły pocałunek pod niebem niebieskim.
- Wczoraj myśląc, że śpię coś
szeptałeś...
- Mówiłem, jak wiele szczęścia mi
dajesz,
że do smutku nie mam żadnego powodu
i jak mnie czarujesz na milion sposobów.
- Mówione prosto w oczy brzmi to jeszcze
lepiej.
- Wczoraj też było ok, uśmiechnęłaś się
przecież.
Wtedy usłyszałem, że tak mi się tylko
wydaje,
Ale pomyłka odpada, tę chwilę znam na
pamięć.
Następnego dnia maleńką różą origami
I kontynuacją wiersza chciałem Ci radość
sprawić,
Ponieważ chcę, abyś zawsze była
szczęśliwa,
A wszystko się zaczęło, kiedy smutna
byłaś.
"Róża origami, dałem Ci taką wcześniej,
Widząc, że tamtego dnia posmutniała
jesteś.
Gdy poszłaś z recepcji na jeden moment,
Zostawiłem ją z treścią chodzącą mi po
głowie.
Były na niej słowa i mimo, że proste,
To naprawdę szczere - "Dziękuję za
troskę".
I reszta historii jest Ci dobrze znana,
Bo zaczęła się, gdy w oczy mi
spojrzałaś.
Teraz będąc razem od początku kwietnia,
Wszystkie moje marzenia zaczęły się
spełniać.
A przedwczorajszej nocy (jestem tego
pewien),
Uśmiechałaś się, gdy szeptałem do
Ciebie".
Chociaż tak naprawdę, to nie było
wszystko,
Dałem coś jeszcze, co zachowasz na
przyszłość.
Czerwone pudełko, na nim mała karteczka,
Która piękno chwili miała sobą
uwieczniać:
"Kiedyś na pewno ten piękny dzień
przyjdzie".
Co było dalej? Może opowiem kiedy
indziej.
I dziękuję, że kochasz mnie całym
sercem,
Choć tylko we śnie... To wszystko miało
miejsce.
To prawdopodobnie ostatni wiersz, w którym przedstawiam historie w taki sposób... A dlaczego? Wyjaśnienie można znaleźć w moim długim komentarzu poniżej ;)
Komentarze (103)
dziękuję i pozdrawiam serdecznie ...
Cudowny sen w pięknym śnie...
Miłego dzionka Angel Boy:)
A ja wiem, a ja wiem, bo to już nie będzie sen :-)
Długo o miłości potrafisz.
Piękna historia senna, ale może jednak coś z jawy w
niej jest ;)
Romantyczna historia...może nie tylko we śnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Angel:)
Podoba się wiersz, bardzo.
Tyle w nim ciepłych, subtelnych słów uczucia, miłości.
i brzmi, bardzo prawdziwie,
Bardzo na TAK!
Pozdrawiam serdecznie, jak zawsze.:)
Fajny ciekawy wiersz.
Dzień dobry.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Piekna historia szkoda tylko że to sen ale wszystko
przed Tobą wiec rzyczę spełnienia marzeń i miłosci
najpiekniejszej :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie uczuciem napisana historia miłosna , wchodzi w
pamięć do serca. Pozdrawiam nocną porą Angel Boy.
Szkoda Pawle, że to tylko sen,
tym bardziej, że piszesz tak
romantycznie i realistycznie,
iż brzmi to bardzo wiarygodnie,
oby sen zamienił się w jawę,
romantyku ;)
Serdeczności ślę, dziś przed snem postanowiłam
wyjątkowo wpaść na beja, mimo, iż nadal jestem od
niego na urlopie, choć bywa, że mnie doń ciągnie, ale
real póki co mnie bardziej pochłania.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłej niedzieli
Grażyna :)
Ciekawa historia, bo miłosna?
Paweł szkoda, jaka szkoda, że to tylko sen;(
Wierzę, że Ci się uda i będziesz mógł pisać wiersze
dla swojej wybranki, a ona każdy wiersz będzie
rekompensowała pocałunkami:)
Czytając Twoje wiersze czuje się miłość a one
sprawiają, że czytający (bynajmniej ja) wpadam w
pewien stan i za to chce podziękować Ci:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Ale mnie zaskoczyłeś ostatnim wersem! Masz piękne sny.
pozdrawiam
Miłość to nie tylko Romeo i Julia ale czasami i
trujacy kwiat.
Pozdrawiam
podziwiam autora:) pozdrawiam