Historia niechcianej miłości
Wszystkim, którzy boją się miłości.
Kiedyś spotkamy się
zabijesz mnie różami
zadźgasz mnie promieniami słońca
Patrzeć będę odświętnie
na Twój zbyt duży uśmiech
i zbyt iskrzące się oczy
I będziesz pokazywał coraz codzienniej
śmiech straszący mnie w środku
słowa choć nie jestem naiwna
Po ślubie z mojej zgody
płacz mi okażesz w swej duszy
denerwujący
bo ci nie uwierzę
Nasze dzieci będziesz głaskał
by pewnego dnia odejść z nimi
nimi bez żalu o matkę
I kiedy nie odejdziesz ja nadal nie
zaufam
umrę bez przyjęcia twej miłości
zgryziona w sercu od środka
Na mym pogrzebie rzucisz kwiaty
pełne triumfu i zacierania
by przejąć wszystko co miałam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.