Historia pewnej miłości
...Ze specjalną dedykacją dla Maćka...
Bo on nie zrobił nic,
Widział jak odchodzi,
Lecz wolał w skorupce się kryć
I tęsknić i płakać i marzyć...
I chociaż tak bardzo kochał,
Pozwolił jej odejść
Skryć się w ciemnych
Nienawiści lochach...
Kochała, owszem, ale po zdradzie
On bał się okropnie,
Przeprosić, coś zmienić,
Wyciągnął wnioski zbyt pochopnie...
I teraz oboje, ale już nie razem,
Po kątach się kryją wśród niespełnionych
marzeń..
Lecz może byś spróbował przerwać to
milczenie???
I spełnić choć jedno, małe jej
marzenie...
...Może byś jednak coś przemyślał??...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.