Historia pewnej ploteczki
Żuczek marzył o randce z biedronką;
on był czarny, a ona w kropeczki,
on odstraszał zwalistą posturą,
ona chętnie zbierała ploteczki,
potrafiła pofrunąć do nieba,
rozprawiała o modzie i sztuce,
wyglądała jak milion dolarów:
”Nie mam u niej szans” – martwił się
żuczek.
Obrażona, na cały świat, stonka
ziemniaczana w paseczki brązowe,
w kartoflisku gderała, że żuczek
dla biedronki traci czas i głowę.
Nowa plotka zawisła w powietrzu;
rosła…, rosła…, aż spadła na łąkę,
rozpuściła pogłoskę: ”Podobno
czarny żuczek poślubił biedronkę!”.
Wielka wrzawa wybuchła; (zbudzony
puszczyk grzecznie poprosił o ciszę...)
biedroneczka znalazła ploteczkę:
”Żuczek kocha mnie…? I co ja słyszę…?
Moim mężem jest…? Mamy córeczkę…?!
I na stałe mieszkamy w Hiszpanii…?!
Co za bzdury! Nawet żuczka nie znam!
Czas najwyższy skończyć flirt z plotkami!”
Nici z planów – znów krąży ploteczka:
żuczek poszedł na randkę z biedronką,
spędził z nią urocze popołudnie,
a wieczorem… spotkał się ze stonką!
Ola Bielarska
Komentarze (30)
Fajny wierszyk,nie tylko dla dzieci:)
no tak, jak widać nawet w świecie robaków plotki żyją
własnym życiem ;-)
A no właśnie, niektórzy żyć bez plotek nie mogą. I po
im to? nie lepiej żyć swoim życiem? Trzeba tylko
chcieć, żeby coś się w nim działo. A WIERSZ - SAMO
ŻYCIE
Leciutko i figlarnie.
Pozdrawiam.
:)
świetna zabawna historyjka ...bardzo dobrze
napisana lekkim piórem :-)
pozdrawiam
niezłe, podoba się. pozdrawiam
Z lekkością i uśmiechem przeczytałem Twoją bajeczkę
choć przyznam,że trzeba umieć tak pisać zwłaszcza dla
dzieci.Pozdrawiam serdecznie.
:):)Taka to bywa plotka.
To ci historyjka! Skąd je bierzesz, słonko? Są super,
lekkim piórkiem spisane, zabawne i... nie tylko dla
dzieci:))
fajny, wesoły wierszyk dla dzieci:) miłego wieczoru
Ładna bajeczka i ciekawe zakończenie. Pozdrawiam.
Taśmowa produkcja plotek, bo jej produkcją zajmują się
"fachowcy".
Pozdrawiam:)
Zamieszać jest w stanie,
takie plotkowanie!
Pozdrawiam!
Wszystko przez te języki :)))