Historia (surrealizm)
Spłaszczony zegar
rozlał się w czasie.
Zagięta przestrzeń
rozmywa jaźń.
Krawędź początku
styka się z końcem.
Metronom istnień
wybija takt.
Szeptane słowa
płyną w eterze
mgiełkami synaps
wprost z ust do ust.
Przybity gwoździem
niewiary wierzeń
krzyż hipokryzji
do ludzkich zwłok.
Spłaszczone mózgi
pnące się w górę
z oczami w klapach
gnają na wprost.
W imię idei
deptane kości
istot, bez których
stanąłby czas.
autor
Slavo
Dodano: 2013-06-15 05:21:32
Ten wiersz przeczytano 1109 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Kilkoma słowami potrafisz wstrząsną i dać zagwozdkę,
nad którą chociaż się nie chce, to i tak się myśli.
Szacunek.
Ta mroczna strona ludzkiej natury, którą ukazałeś w
sugestywnych, ciekawych metaforach- zatrzymuje i
zmusza do refleksji/ przynajmniej mnie/
pozdrawiam:)
Na mnie też ten wiersz wywarł duże pozytywne wrażenie.
Trudny temat, b. płynnie się czyta. O reszcie napisała
smutna. Pozdrawiam :)
'Szeptane słowa
płyną w eterze
mgiełkami synaps
wprost z ust do ust"
Bardzo ciekawe i przemawiające metafory.. Ta
przytoczona subtelna i sugestywna..
Wiersz zatrzymuje, prowokuje do analizy i
przemyślenia..
Pozdrawiam. :)
Ps. W "stanąłby" chyba wkradła się spacja.
Bardzo ciekawy wiersz.
"krzyż hipokryzji" - dobre. Całość świetna, warto było
wpaść do Ciebie Slavo. Pozdrawiam-:)
bardzo ciekawy wiersz o mrocznym klimacie sklania do
zadumy