Historia tych młodych
Tak jakby nawiązanie do "Kinowego romansu" oraz "Powtórki" Zapraszam.
Po pogrzebie tej pani,
Oni się pobrali.
Huczne było wesele,
Jednak los dał im czasu niewiele.
Długo się sobą nie nacieszyli,
ludzie z otoczenia bardzo się dziwili.
Tak się kochali ci dwoje
a on wyruszył na świata podboje.
Jednak to była tylko plotka
kryjąca wielką tragedię rodziny.
On we wojsku, natknął się na miny.
Zginął na miejscu, rozczłonkowany.
Wiadomość dotarła w tempie ekspresowym
nikt na tę śmierć nie był gotowy.
Dziewczyna łzami zalana, upadła na
kolana.
Całą noc płakała, i dni, miesiące.
Rok minął bardzo szybko,
Ona wyszła na szkolne boisko.
Wielki transparent powiesiła,
że życiem się już nacieszyła.
Odeszła cicho, zostawiając list
króciutki
że przeprasza wszystkich, za nieprzemyślane
skutki.
Ostatni raz z nią rozmawiali tego letniego
dnia
Gdy Ona zabrała ze sobą psa.
Poszła na urwisko, stanęła bardzo
blisko.
Puściła psa wolno, niech biegnie tam,
gdzie odnajdzie swój świat.
Ona rozłożyła dłonie i krzyknęła:
"Już idę do Ciebie kochany,
niech się otworzą niebios bramy."
I tak zakończyła się historia tych
dwoje,
nie wygramy z miłością,
która gotowa pokonać wszystkie
przeszkody
nie wymagając żadnej nagrody.
Komentarze (1)
Powtórka świetna ale proszę nie stój w miejscu bo to
znaczy, że cofasz się. Małymi kroczkami dążyć do
szczęścia bo czas nie stoi w miejscu.
Pozdrawiam:)