Historia za długa na limeryk
Grigorij z Władywostoku,
Co mył się raz na pół roku
Chodzi do łaźni!
Więc najwyraźniej
Ma jakąś flądrę na boku.
Lecz na to sposób ma żona.
Chłop lubi odiekołona.
By nań zadziałać
Na się wylała,
Co miała we trzech flakonach.
Czy to na chłopa zadziała,
Nie wie. Lecz sama widziała,
Jak po tych sprajach
Muchy padają.
Pełna podłoga ich cała.
Komentarze (17)
Z uśmiechem :)
OK, dzięki. :) Mój rosyjski jakoś nie zapamiętał tego
słowa, a słownik też mi nie pokazał. :)
Odiekołon (Eau de Cologne) - to po prostu woda
kolońska po rosyjsku.
Nie znam słowa "odiekołona", możesz wyjaśnić?
dziękuję za uśmiech
pozdrawiam Jastrzu:)
Czy za długie, czy za krótkie,
Ważne... śmieję się okrutnie.
:)))
:)
Ło -Boy! - Michale - tak sie wesolo zaczęło - no - po
prostu - myslę sobie: jest pieknie, michla znam -
bedzie jeszcze lepiej... - no -pósniej: na - ja wiem -
to były te ruskie z Odessy - z plywajacym jasminem...
- le -zakonczenie - zuelnie nie stylowe: zdecydowanie
za duzo trupa. - Az nie smacznie... - chyba ze to
konwencja taka:wiadomo - la jednych - trupy - a
wistocie - wielkie zwycięstwo. nauki radzieckie tochę
zanm ale sztukę - i teorię sztuki - nie do końca.
Musi - konwencjonalne to jakieś zakonczenie:) realizm
pragmatyczny?
Czyli jakiś sposób na muchy :) przedświątecznych
pozdrowień moc
Świetne śmieszne limeryki...pozdrawiam.
a może po prostu moi mili
to był Grigorij Saakaszwili ?
Fajne, a limerykowe historie ubarwiają, zresztą
podobnie jak haikowe. Pozdrawiam
Fajne z miłym uśmiechem witam słoneczny dzień ...
świetna ironia :)) pozdrawiam z uśmiechem...(ta flądra
mnie rozbawiła mało się kawą nie zaksztusiłam
hahah...)
Fajna limerykowa makabreska.