Historie miejskie
nie opowiem Ci o kwiatach na polach
elizejskich
bo my widujemy kwiaty za szklanymi
witrynami
nie ma też czystego powietrza na ulicach
miejskich
dym i smród wywiałoby stąd tylko tsunami
nie widzę często uśmiechu na twarzach
ludzi
zazwyczaj te twarze obojętność brudzi
drzewa nawet nie mają tu zdrowej zieleni
"a może my już tego nie widzimy - my
szaleni
gniew w oczach naszych płonie
w pięści zaciśnięte dłonie
wznosimy do góry
my miejskie szczury
krew pulsuje w tętnicach
zimny blask oczu w zaułkach i piwnicach
nie ma litości
nie znajdziesz wśród nas miłości
chyba że miłość to ten taniec na linie
kto nie utonął ten jeszcze płynie
rzeki wyrzuciły na brzegi nagie trupy
krukom na pożarcie
jeżeli oddalisz się od grupy
umrzesz już na starcie
kodeks jest tutaj jasny
dla nas dwóch świat jest za ciasny
więc jeden odchodzi bo drugi ginie
miasto właśnie z bezwzględności słynie"
zamiast spijać z trawy krople rosy
piję wódkę i palę papierosy
i jak inni stawiam stopy na szarym
chodniku
ale uważaj gdy mnie spotkasz
śmiertelniku
dziki szczurze z ciemnej ulicy
nadal nie znam tej wszechwładnej
znieczulicy
która ogarnęła ludzi
więc ostrzegam jestem tym który Cię z niej
zbudzi
lub sprowadzi na Ciebie sen wieczny
ja jestem Poeta Syn Słowa Waleczny
Siewca który chce posiać nadzieję
niszczę i buduję płaczę i się śmieję
te miliony ton betonu czeka czas
odrodzenia
a Ty przyłącz się albo giń człowieku cienia
Komentarze (1)
dlatego lepiej mieszkać na wsi :)