Hiszpańska Tancerka
Własne tlumaczenie wiersza R.M. Rilke w oryginalnym tytule "Spanische Tänzerin"
Tak jak siarczane drewienko, zapałka,
biała,
zanim rozbłyśnie w niej płomienna wrzawa,
tląc się we wszystjkie strony,
wydobywając języków drżące cienie
–
tak i ona zaczyna w kółku,
blisko oczów widza, pośpiesznie,
paląco wdzięcznie swój okrągły taniec,
rozlewając płomienie.
I nagle staje się on ogniem czerwonym,
całkowitym i rozrzażonym.
Jednym spojrzeniem rozapla swój warkocz,
wznieca nagle umiejętnie swą suknią
wraz z odważną sztuką ognistą tęczę
stkaną z człowieczej chęci,
z której jej nagie ramiona,
jak wystraszone kształty grzechotnika,
wyciągnięte w powietrzu, zbudzone syczą.
A wnet, jakby ogień się jej wytlił,
zdmuchuje to i zagłusza,
władczo, wraz z pychy gestem
patrzy, się nie porusza:
To leży tam na ziemi pulsując
i żarzy się jeszcze wsród gasnących
płomieni.
Poddać się nie odważy!
A ona zwycięsko, pewnie wraz ze słodkim
pozdrawiającym uśmiechu powiewem
wznosi swą twarz
i tupie nóżkami prężnie po tym z
gniewem.
Komentarze (1)
Ta "płomienna wrzawa" i ten "ogień, co się wytlił"...
Przemawia do mnie. Jak "duch niepokoju, co mieszka we
wietrze" Jak "krople,co sznurem się perlą w zadanym
porządku, by cieknąc łodygą na dół, do korzonków", ale
to już inny utwór, dla porównania. Dobre!