W HOŁDZIE „ŻOŁNIERZOM WYKLĘTYM”
odkurzamy starocie... ciąg dalszy...
ich droga do nieba
to kaźnie ubeckie
a w nich zwyrodnialcy
pomioty sowieckie
choć zachód ich zdradził
a Stalin brał w cęgi
to wierni wciąż słowom
raz danej przysięgi
bo Polskę kochali
to jej przysięgali
dla niej - młode życie
w ofierze składali
do dołów nieznanych
ich kaci wrzucali
bo nawet po śmierci
tak bardzo się bali
nie schylą dziś głowy
nad grobem potomni
lecz prawda zwycięży
historia upomni
winniśmy im pamięć
modlitwę do nieba
za nas życie dali
gdy była potrzeba…
ten czas zakłamania
już mija powoli
ta prawda okropna
niektórych dziś boli
i to tych szczególnie
co prawdy pewniki
wskazują jak żyli
za brudne „srebrniki”
Tomek Tyszka
1 03 2014 Hull
Komentarze (25)
Nigdy więcej! Pozdrawiam.
Takich lub podobnych sytuacji bylo duzo wiecej
Nisko sie klaniam
Cześć ich pamięci
pomilczę
pozdrawiam
Oby już nigdy więcej, zgadzam się Tomku, ale niech
pamięć pozostanie, szczególnie, że często była
wymazywana. Pozdrawiam
Dziękuję bardzo serdecznie za pochylenie się nad moim
starym już wierszem jak też za wszystkie miłe słowa i
zawsze mile widziane porady...
Przepraszam że nie zawsze mogę je uwzględnić
szczególnie gdy to jest wiersz o temacie do którego
podchodzę bardzo emocjonalnie i niektóre aspekty
odbieram inaczej...
Ja wychowany na wsi z której w 1947 roku UB wywiozło
prawie wszystkich mieszkańców do więzienia w Sierpcu
między innymi nie żyjącą od 1977 r. moją mamę rocznik
30...
I nie za udział w akcjach zbrojnych lecz tylko za
udzielenie schronienia.
Mała gospodarska wioska leżąca na styku trzech
powiatów była świetnym miejscem do stacjonowania
oddziałów partyzanckich i dlatego w niej wyznaczono
punkt zborny przed przegrupowaniem się oddziałów...
Ściągali więc z całego terenu i spali po stodołach i
oborach to nie mogło być nie zauważone jeśli we wsi
liczącej piętnaście zabudowań przebywało ponad stu
obcych osób.
I gdy nastąpiła niechcąca wsypa tzw. długi język, całe
szczęście w nieszczęściu że partyzanci wyszli z wioski
na Raciąż o północy a o czwartej nad ranem UB otoczyło
wieś nie zastając nikogo zbrojnego a zginął tylko
przypadkowy mieszkaniec nie związany z kwaterowaniem.
Bo wracał od dziewczyny rano i zobaczył ubowców z
bronią i chciał rowem pobiec do domu żeby schować
zabitego świniaka co było wtedy zabronione...
To jest trudny temat gdyż do dziś są podziały nawet w
rodzinach o tamte czasy i nie o wszystkim ja też
chciałbym pisać...
Będąc już dużym chłopcem byłem na gościnie gdzie przy
jednym stole spotkali się kat z ofiarą starsi panowie
a wywiązała się dyskusja której nie powtórzę a którą
przeżywali ją jakby jakby to było wczoraj...(ja też)
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie życząc
nam wszystkim byśmy nie musieli doczekać takich
czasów...
Ładny wiersz:)
Piękny wiersz i ważny temat! Pozdrawiam!
Dobry wiersz Tomku. Gratuluję. Pozdrawiam.
Chylę czoło Tomek. Pozdrawiam serdecznie
Tomeczku szacun
Przeczytałam kilka razy Twój piękny wiersz w którym
oddajesz należny hołd Żołnierzom Wyklentym
Barak mi słów Oby nigdy nie było powtórki z historii
tamtych dni
Chwała i cześć WYKLĘTYM ŻOŁNIERZOM
Pozdrawiam serdecznie Tomeczku :)
bardzo ładny Hołd
cześć im i chwała,winniśmy im pamięć,pozdrawiam
Tomku, tu nie jest potrzebny mój komentarz, bo ja znam
te czasy tylko z opowiadań moich Rodziców, którzy za
przynależność do AK, spędzili na Syberii ponad 12 lat.
Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty, którzy pochylają się
w wierszu nad tamtym okrutnym czasem.
Pozdrawiam, życząc miłego wieczoru:):):)
Piekny wiersz, i wazny przekaz.
widze teraz taki problem, te podciepy i mordercy
zagarneli majatki juz nie zyja ale ich dzieci z domy
nie wiele sie nauczyli a teraz na tak zagrabionych
majatkach dorabiaja sie dalej i nie wiele sie zmiania.
Moim zdaniem ten Proces nigdy nie bedzie mial konca, i
tak sie kreci wszystko po staremu.
Totalna tragedia.
pozdrawiam
Walczyli nie tylko z wrogiem.
Ukłony dla Ciebie Tomku, pozdrawiam.