Homo
Mam przyjaciela,
a on się śmieje,
i wmawia wszystkim,
że jestem gejem.
Urodę miewam,
owszem niewieścią,
lecz miłość z chłopem,
nie jest mą treścią.
Wolę kobiece,
przytulać ciało,
tak mi od dziecka,
w mózgu zostało.
Szanuję innych,
cenię ich zdanie,
związek hetero,
moim zostanie.
Tamte układy,
niech sobie będą,
ja nie ulegam,
dziwnym zapędom.
Mam przyjaciela,
on wciąż istnieje,
lecz to ja teraz,
z niego się śmieję.
Nie powinienem,
zabawiać żartem,
czy nasze życie,
jest tego warte.
Jednak jak widzę,
kolegę w akcji,
na wodzy trzymam,
pęd swej reakcji.
Od dawna, bowiem,
było wiadomo,
że to on raczej,
jest opcji homo.
Komentarze (2)
Wiersz jest fajny ale przyjaciel tak nie postępuje.
Fajny, rytmiczny wiersz. Pozdrawiam :)