Homo homini lupus est.
Uczyli, miłość zwycięża.
Mówili, nadstaw policzek.
Nie bierz do ręki oręża.
I nie dokonuj rozliczeń.
Nie potrzebujesz nic więcej.
Głupiemu ustępuj drogi.
Ważne byś miał czyste ręce.
Bogatym jest, kto ubogi.
Że złe jest pragnienie zemsty.
A więc nie szukaj wendety.
I ja ich wszystkich słuchałem.
Lecz się mylili, niestety.
Siądę wieczorem na skale.
I do księżyca zawyję.
Już na nic im próżne żale.
Kiedy w ich gardła kły wbiję.
A potem pobiegnę dalej.
Nawet nie spojrzę za siebie.
Chcieli mnie widzieć baranem?
Mam kły, co służą w potrzebie.
Komentarze (7)
nie rozumiem co ma na myśli maszand- z całym
szacunkiem ale... co ma dzisiejsza data (czyt.
walentynki)do tematyki dodawanych dziś akurat
wierszy?? nie każdy wszak obchodzi to "święto" i nie
każdy dziś pisze o kwiatkach i motylkach... nie
obrastajmy w jakieś obcisłe konwenanse bo się zrobi
nudno na BEJu... i tak kiedys było ciekawiej, na
szczęście są jeszcze wyjątki- piszący prawdziwą dobrą
poezję i dzięki wielkie za to ArkuZ
strasznie inteligentny wiersz, dobry temat, choć
właśnie poczułam się... baranem... ;) a może tak kłów
poszukać... może są?... Pozdrawiam ciepło
Bardzo ładny, rytmiczny wiersz...A z tymi kłami nie
warto przesadzać, zemsta jest złym
doradcą...Pozdrawiam serdecznie...
Ostro z pazurem i podoba mi się bardzo wiersz.
Treść także pobudza do myślenia,chociaż niekoniecznie
się zgadzam, ale rozumiem,czasem też miewam takie
nastroje/mijają/:):)
Wierszyk nawet zgrabny i dość dowcipny, ale czy
akuratny na Walentynki...?
Człowiek człowiekowi wilkiem ... a może by inaczej ?
Hmmm...bardzo mądry wiersz.Gratuluję.