Horyzont miejsca
Przekroczyłem myślami horyzont o
stokroć,
Wyzwoliłem umysł z mazi bytu i innej
rzeczywistości,
Na chwile zamieszkałem u Czarta,
Aż dusza zaczęła się dusić odmętem i
siarką.
Podróżowałem wraz bielą skrzydeł,
Uczyłem się poezji i Arystotelesa,
Czytałem o wizjach Nostradamusa,
Lecz czystej prawdy nie spotkałem.
Żale się nad biednym Faustem
Oraz współczuje Werterowi spotkania
największej obłudy
Miłości, która nigdy nie pokocha,
Tylko zauroczy i zrani piekielnie serce.
Teraz czystą kartkę przeistaczam w
pergamin,
Który złotem myśli i srebrem uczuć jest
zapisany,
Już nie klękam przed słabością
lecz stawiam słowo przeciwko czynną.
Uparty człowiek, który przystanął z
wyprzedzaniem przyszłości!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.