Hotel Landmark, pokój 105
pamięci Janis Joplin (1943 – 1970)
w hotelu Landmark pokój sto pięć
znalazłaś do raju bramę
już niepotrzebny mercedes benz
w niebo na haju. amen.
pęcherzyk gazu z wody sodowej
z nizin cię porwał niechcący
i nikt nie pomógł, choć lata młode
zdradliwe - jak górskie słońce
jedno pytanie pod czaszką tkwi
czemu mi skarbem ta scheda
choć skończył blues’a Bobby McGee
a potem organki sprzedał…
autor
yanzem
Dodano: 2009-04-29 06:24:45
Ten wiersz przeczytano 1085 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Licząc lata jakie upłynęły wydaje się jak to dawno
było, a jej zachrypnięty głos wciąż we mnie tkwi i
przeżyje jeszcze wiele pokoleń.
Bez patosu.Z nostalgią.Pięknie.
Sercem wyczarowane wspomnienie,,,
pozdrawiam jesiennie.
"pęcherzyk gazu z wody sodowej /
z nizin cię porwał niechcący" - to mi się spodobało
najbaardziej, i cały wiersz jest fajny, pisany ku
pamięci takie łatwo sknocić, tobie jednak wyszedł
nieźle i za to plus, a te klimaty rythm'and'blues'owe
nie sa mi całkiem obce choc wole lekko późniejsze Led
Zeppelin, Deep Purple czy Pink Floyd - pozdro :)
Nie darmo masz niebieskie piórko, na zielone można
głosów nałapać, ale na niebieskie to już trzeba
popracować. Podoba mi się wiersz
Wpadł mi głęboko w serce ten wiersz.
piękny wiersz..ale cóz dla Jenis można pisac tylko
pięknie...pozdrawiam...