Houston mamy problem
Houston mamy problem
pan pomylił samoloty
chciało mu się Budapesztu
Wylądował w niebie
Houston mamy problem
pan myśli że jest we Włoszech
wciąż mówi ludzkim głosem
nie chce się z nami modlić
Cóż począć z zagubionym bagażem?
Ten wciąż jest w Budapeszcie
a pan czeka i czeka w niebie
chce policję wzywać krzyczy
Czy nie lepiej mu powiedzieć
że bagażu nie dostanie?
że razem z nami zostanie?
że nie wróci do swego kraju?
Komentarze (3)
temat wiersza jest dobry ale wykonaniu można wiele
zarzucić...pozdrawiam.
Bardzo refleksyjny wiersz-zyjemy czy umarliśmy,gdzie
nasz bagaż życia?
to jak w filmie sytuacja ludzie wstepuja w pol swiat
zeby dojrzec do tego ze umarli i pogodzic sie z tym -
ldobry wiersz pozdrawiam