huśtawka
filmowcom
zawieszony na nodze od kuli podpartej
na kolanie drugiej nogi krwistoczerwony
czubek
wybija w półmroku nie-tak, nie-tak,
nie-tak;
wahadło metodyczne o okresie nie
szczęście to piąty wiersz, miejsce pierwsze
i obrazy na bladej ścianie, gdzie na ciało
zawieszone w próżni działa siła
wyobraźni,
waha uczuciami ze stałą amplitudą.
koniec szczęścia.
drań End jednym, białym zamachem
ściągnął czyściec na ziemię, czerwonym
butem
wytupał szach i mat-tematyczna zabawka.
Komentarze (10)
juz doszedlem do the end a nadal tkwie i mysle wiec
wiersz spelnil swoje
nie-tak, nie-tak, jak często usłyszy ktoś z nas, a End
nie dla każdego szczęśliwy...ciekawy wiersz,
wyobraziłam sobie reżysera i aktorów w trakcie
kręcenia filmu, można równocześnie odnieść też do
życia :) pozdrawiam i dzięki za wsparcie
...ta siła wyobraźni tak na mnie działa że, patrzę na
początek filmu i wiem jak się zakończy więc nie
oglądam dalej...
huśtawka niezła, film jak film, zawsze wkręca się the
end i ni ma wyjścia:))) tzn. po tym wychodzi się z
kina. Ostatnia zwrotka jest fajniutka.
Dobry wiersz...
Ciekawie się wyraziłaś. Miło było przeczytać i
porozmyślać nad Twoimi słowami. Pozdrawiam:)
"siła wyobraźni,
waha uczuciami ze stałą amplitudą" świetny a ostatnia
zwrotka najlepsza :-)
witaj, wiersz wymagający zatrzymania się i kolejnego
czytania. dobry wiersz.
pozdrawiam.
Wszystko ok. tylko po co to "end" nie rozumiem. Czy
koniec filmu amerykańskiego?
Huśtawka nastrojów, na pewno. Dobry przekaz.
Intrygujący wiersz... do wielokrotnego przeczytania...
podoba mi się:-)