Huśtawka.
Na huśtawce siedziała dziewczynka
Brunetka, nie blondynka,
Szczupła, zgrabna
Nawet miła...
Lecz humory miała różne.
Gdy huśtawka była w górze
Dziewczyna jak do rany przyłóż
Można by rzec.
Lecz humory miała dziwne.
Gdy huśtawka była na dole
Ze słodkiej postaci wypełzał robak
Żerujący na innych.
Podnoszenie i opadanie huśtawki
Miało odzwierciedlenie
W nastroju, chęci do życia,
Stosunku do otaczających ją ludzi.
Był jeszcze moment gdy huśtawka
Stała spokojnie a dziewczyna na niej
siadała
Wtedy ktoś musiał jej pomóc ruszyć
I wtedy o kimś pamiętała, wykorzystywała
Bo był potrzebny.
Kwestią czasu jest upadek z huśtawki
Potłucze się dziewczyna
Nie będzie nikogo kto jej pomoże wstać
Nikogo kto poda rękę....
A tymczasem
Macha zaciekle nogami
I w górę i w dół
Zgina i wyprostowuje nogi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.